|
hobby >>::POLSKI PORTAL HISTORYCZNO-MODELARSKI::
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olenka
Plutonowy
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 22:49, 09 Lut 2007 Temat postu: Piękne Podzamcze |
|
|
Witam!
Przeczytajcie o zamku w Ogrodzieńcu.Jest tam pięknie są różne imprezki
itp,dużo do zwiedzenia.
Pierwszy zespół obronny istniał na tych terenach już za panowania
księcia Bolesława Krzywoustego. Przypuszczalnie było to
drewniano-ziemne założenie, zwane Wilczą Szczęką, posiadające istotne
znaczenie militarne na pograniczu ze Śląskiem i ostatecznie spalone
przez dzikich Tatarów w 1241. Kamienny zamek Ogrodzieniec zbudowano
za czasów Kazimierza Wielkiego przez nieznanych budowniczych w stylu
włoskiego gotyku. Pełniąca funkcję jednego z ogniw łańcucha
nadgranicznych zamków oddzielających Koronę od Śląska budowla była
fundacją królewską, a jej pierwszym dzierżawcą został rycerz
Przedbórz z Brzezia herbu Zadora, wywodzący się z Chełmna w ziemi
sieradzkiej - późniejszy marszałek królestwa. W roku 1386 król
Władysław Jagiełło nadał prawem dziedzicznym warownię wraz
z okolicznymi wsiami cześnikowi krakowskiemu Włodkowi z Charbinowic
herbu Sulima jako nagrodę za aktywny udział w negocjacjach podczas
układnia się przed podpisaniem unii polsko-litewskiej.
O należącej do Włodków twierdzy wspominają nawet kroniki krzyżackie,
a jeden z jej właścicieli - Bartosz - został pojmany w 1454 roku
pod Chojnicami do niemieckiej niewoli. W rękach rodziny zamek
pozostawał przez blisko sto lat. W 1470 za 8000 florenów węgierskich
kupili go majętni mieszczanie krakowscy Imbram i Piotr Salomonowicze,
potem dobra ogrodzienieckie przeszły na własność Feliksa
Rzeszowskiego, proboszcza przemyskiego i kanonika królewskiego.
Jan był początkowo rycerzem, brał czynny udział w bitwie pod Warną,
skąd wróciwszy porzucił zbroję i przywdział sutannę.
Zamek nie przypadł mu chyba jednak specjalnie do gustu,
bowiem w roku 1482 zamienił go na wieś Zawiercie za dopłatą
8 tysięcy florenów. Szczęśliwym nabywcą warowni został generalny
dowódca wojsk ruskich Jan Pilecki. Po Janie nastał jego syn Mikołaj,
który ożeniwszy się w 1501 zapisał swojej żonie Magdalenie
3000 florenów węgierskich jako sumę odpowiadającą wysokości posagu
i obie te kwoty zabezpieczył na ogrodzienieckich dobrach.
W roku 1522 do zamku wrócili Włodkowie, którzy jednak już rok później
musieli się z niego wyprowadzić, ponieważ gmach za długi przejął
bankier krakowski Jan Bonar (vel Boner). Bonarowie byli obcego
pochodzenia i z tego powodu w ustach ludu uchodzili za chciwych,
wyzyskujących dusigroszy. Jedną z ofiar ich krętactwa został
Wit Stwosz, który w rezultacie podstępnych manipulacji w spółce
Jakuba Bonara utopił całą kasę, jaką zarobił przy dłubaniu słynnego
ołtarza. Usiłując ratować się przed nędzą Stwosz sfałszował podpis
Bonara na wekslu. Przekręt szybko wykryto i mistrz został
napiętnowany na obu policzkach jako oszust! Właściciel zamku
brat Jakuba - Jan, był jednym z najbliższych doradców króla
Zygmunta Starego (zajmował się m.in. weryfikacją kandydatek
na królewską żonę). Słynął Jan z przedsiębiorczości i prekursorstwa;
w należących do niego kopalniach wprowadzał ulepszenia techniczne
i organizacyjne, uporządkował żupy solne, a na krakowskim dworze
ścigał i tępił wszelkie nadużycia. Po jego śmierci cały majątek
trafił w ręce bratanków, zamek stał się własnością Seweryna Bonara
i jemu to właśnie Ogrodzieniec zawdzięcza zasłużoną sławę
Małego Wawelu. Seweryn zmodernizował średniowieczną twierdzę,
przekształcając ją w wyśmienitą rezydencję utrzymaną w stylu późnego
renesansu. Po zgonie niekochanego bankiera prace przy przebudowie
kontynuował jeden z czterech jego synów - Stanisław.
Wszyscy synowie Seweryna zmarli wcześnie nie pozostawiając po sobie
dziedziców. W związku z tym smutnym faktem zamek dostał się jako
wiano córce Stanisława - Zofii, która wyszła za mąż za wojewodę
lubelskiego Jana Firleja. Na ich ślub przyjechał sam król z królową.
Po śmierci Jana panem na Ogrodzieńcu został jego syn Mikołaj.
Mniej więcej w tym czasie arcyksiążę austriacki Maksimilian,
wykorzystując istniejące w Rzeczypospolitej bezkrólewie, postanowił
siłą opanować tron i w 1587 wraz z 10-tysięczną armią wkroczył
do Polski. Zdobył on wówczas Zamek Ogrodzieniecki, rabując jego
wyposażenie i zgromadzone tam kosztowności mieszczan olkuskich.
Po Mikołaju budowla jeszcze kilkakrotnie zmieniała właścicieli,
aż w roku 1664 zakupił ją kasztelan krakowski Stanisław Warszycki,
słynący z gospodarności, jasnego umysłu i okrucieństwa absolwent
włoskich uniwersytetów. Podczas Potopu Warszycki pogonił Szwedów
z Pilicy, Dankowa i Krzepic. Pomagał również w obronie Częstochowy,
dostarczając oblężonym obrońcom Jasnej Góry pociechę w postaci
dwunastu dział i stada bydła. Gościł w Ogrodzieńcu m.in. króla
Jana Kazimierza, jego małżonkę Marię Ludwikę oraz Stefana
Czarneckiego. Zamek, który Szwedzi zdobyli i (nieznacznie) zniszczyli,
Stanisław Warszycki częściowo odbudował. Gmach poważniej ucierpiał
dopiero po pożarze wznieconym w 1702 przez wojska szwedzkie
Karola XII. Był on już jednak wtedy własnością Kazimierza Męcińskiego.
Dlatego czasu wspaniała niegdyś rezydencja poważnie podupadła.
Męcińscy, których majątek dramatycznie się skurczył,
nie byli w stanie utrzymać zamku i sprzedali go Tomaszowi
Jaklińskiemu, który chciał odbudować zrujnowaną budowlę,
ale nie zdążył. Po śmierci Tomasza obiekt przeszedł na własność
jego siostry - Mieroszewskiej. Do 1810 roku zamieszkiwała ona
środkową część twierdzy, a gdy zaszła obawa, że stropy zamczyska
zawalą się, dokonała aktu przesiedlenia do pobliskiego folwarku.
Kolejnym właścicielem Ogrodzieńca był Ludwik Kozłowski.
Ten zupełnie nie liczył się z zabytkową wartością budowli,
niszcząc jej mury w celu pozyskania budulca i sprzedając zamkowe
wyposażenie Żydom. Ostatnim właścicielem warowni została pochodząca
z pobliskiego zaścianka rodzina Wołczyńskich. Po wojnie obiekt
znacjonalizowano, a w latach 1949-73 przeprowadzono kompleksowe
zabiegi, zmierzające do zabezpieczenia jego murów w formie trwałej
ruiny.
Pod względem architektonicznym ogrodzieniecki zamek jest niewątpliwie
najbardziej interesującą konstrukcją obronną na całej
Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Przy jego wznoszeniu
nie trzymano się żadnego porządku geometrycznego, ponieważ bezimienni
budowniczowie musieli wykorzystać miejsce na skałach i wśród skał,
co podyktowane było wówczas względami obronnymi, a współcześnie
związane jest z pięknem krajobrazu. Stara twierdza zbudowana została
w stylu włoskiego gotyku z elementami gotyku francuskiego.
Wcześniejszą, drewnianą zabudowę wewnętrzną zastąpiła w XV stuleciu
murowana wieża mieszkalna, a także wzniesione na południowej skale
skrzydło mieszkalne. Wewnątrz zamku znajdowała się murowana cysterna
na wodę. Wjazd na dziedziniec prowadził przez bramę osadzoną
w szczelinie między dwiema skałami.
W latach 1532-47, w czasie wielkiej rozbudowy prowadzonej przez
Seweryna Bonara, wzniesiono skrzydło północne, przy którym wykuto
w skale studnię. Powiększeniu uległo również skrzydło południowe
wzmocnione dwiema wyniosłymi wieżami. W dalszych latach wymurowano
czwarte skrzydło mieszkalne, zamykające dziedziniec wielki od strony
zachodniej i całość umocniono od południa przez postawienie wielkiego
pawilonu na planie prostokąta (tzw. Kurza Noga).
Dziedziniec obiegały dekorowane, kolumnowyme krużganki, dobudowano
też drewniane ganki oraz loggie. Baszty zwieńczono blankami,
które częściowo przetrwały do czasów współczesnych.
W XVII wieku rezydencję dodatkowo ufortyfikowano i nadano jej
barokowy wystrój. Przedostatnią poważną inwestycją na zamku było
otoczenie przedzamcza murem z bramą i mostem zwodzonym,
a także wzniesienie wewnątrz obwodu obronnego dodatkowych budynków
gospodarczych, a ostatnią, i to całkiem niedawno, było zbudowanie
obrzydliwej scenografii do Zemsty.
PLAN ZAMKU OGRODZIENIEC:
1.ZAMEK GÓRNY, 2.PRZEDZAMCZE, 3.BRAMA, 4.MIEJSCE PO STAJNIACH,
5.WJAZD NA ZAMEK GÓRNY, 6.BASTEJA, 7.KURZA NOGA,
8. FRAGMENTY MURÓW BUDYNKU NA SKALE,9.WIEŻA,1O.DZIEDZINIEC DOLNY,
11.DZIEDZINIEC MAŁY.
Mury ze strażnicami przedzamcze liczy około 3 ha
powierzchni. Obok funkcji gospodarczych pełniło ono rolę majdanu,
czyli punktu zbornego całej załogi. Podczas uroczystych obchodów
służyło za widownię festynów, zjazdów i igrzysk rycerskich.
Przedzamcze oddzielała od zamku wysokiego sucha fosa, nad którą
przerzucono zwodzony most. Do zamku wjeżdżało się przez bramę w murze
zachodnim, a wyjeżdżało przez bramę w murze południowym.
Zachowały się zamurowane ślady po obydwu furtach.
W zewnętrznej części baszty bramnej znajduje się półkolisty
renesansowy portal. Ponad nim jest wnęka po skradzionej w czasie
I wojny światowej tablicy.
Ps.zdjęcia można znaleść na mojej stronce
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam Oleńka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Prezesszczepan
Użytkownik zbanowany
Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kłodzko - Glatz
|
Wysłany: Sob 15:03, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Fakt piękny zamek tylko szkoda, że wokół teren niemiłosiernie przetrzepany No ale w tamte okolice na zloty się dalej jeździ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|