|
hobby >>::POLSKI PORTAL HISTORYCZNO-MODELARSKI::
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HOMER
Moderatorek Pospolity
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: Czw 1:03, 23 Lut 2006 Temat postu: Z czym do łusek. |
|
|
Ja do czyszczenia łusek stosuje roztwór wody z kwaskiem cytrynowym nawet dobre efekty uzyskać mozna na krutki czas wsadzic do octu ale nie za długo bo mosiądz się odbarwia i wychodzi nam różowy kolor co innego łuski stalowe ale to wszystko zalezy od rodzaju metalu z jakiego zostały wykonane łuski i stopnia korozji łuski a jak nie to polecam elektrolize.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yankees
Moderatorek Pospolity
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 18:43, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Do łuske (niewiem czy inne żeczy też dobrze czyści ale raczej tak) jest dobra wata stalowa super są po niej efekty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krilan
Szeregowiec
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Sob 11:29, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!
Ja jak chce zrobic luseczki na zloto (niektorzy by mnie powiesili ) heh to najpierw w ocet nie za dlugo aby strasznie czerwone nie wyszly a potem wlasnie wata stalowa i piekne zolciutke luseczki wychodza
dzieki i pozdrawiam krilan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wons
Starszy szeregowiec
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Połczyn-Zdrój
|
Wysłany: Nie 12:38, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zależy, jak chcesz je czyścić - pozostawiając patynę, czy na błysk.
Nasze łuski- te, na których zostaje patyna - są czyszczone przy pomocy bardzo zużytej szczotki drucianej zamontowanej na szlifierce stołowej - przy odrobinie wprawy nie pozostawia żadnych rys.
Łuski, które chcemy czyścić do gołego mosiądzu traktuję dosyć drogim, ale skutecznym środkiem - Ajax żel niebieski - do kafelek. Leży sobie w nim łuska ile chce, następnie szmatka, proszek do zlewów i szorowanko. Później już wedle uznania - albo po umyciu tak już pozostawić, albo jeszcze pastą polerską. Później je lakieruję.
Łuski, które zbyt długo leżą w occie odbarwiają się - jest to spowodowane "wypłukiwaniem" cynku ze stopu mosiądzu. Im lepszy gatunkowo mosiądz, tym ładniej wyglądają, ale nie polecam octu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sothoth666
Starszy szeregowiec
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: WOLNE MIASTO GDAŃSK
|
Wysłany: Nie 15:20, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Yankees jako mod pisz bez błędów ....
no bo kto widział takie "żeczy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matejko
MODERATOREK POSPOLITY
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawiocha - Yellonky
|
Wysłany: Nie 16:18, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Witam !
Ja osobiście wolę kiedy łuska błyszczy. Jeśli już czyszczę, to na wysoki połysk.
Wiem, że niektórzy zaraz zrobią ze mnie barbarzyńcę - no ale cóż poradzę, skoro takie właśnie łuseczki mi się podobają.
Oczywiście, niektórych znajdków nie czyszczę, ładna patynka też ma swój urok.
Cały proces czyszczenia przebiega przy pomocy papierków ściernych (na mokro) i pasty polerskiej.
Pozdrawiam Matejko
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|